Osmoza

Osmoza. Jak rozpuścić, żeby nie wypuścić?

Klasyczna przestrzeń mieszkalna, naturalnie określona przez światło. Wyzwaniem było nie pogubić się w tej bieli, która wskakiwała każdym oknem. Nie przestraszyć się jasności to jedno, a drugie, jakiego barwnika dodać do architektonicznego ciasta, żeby uniknąć efektu wielkanocnego mazurka. Czyli proporcje, najtrudniejsza ze sztuk. Natura dyktuje najtrudniejsze warunki. Dąb, kamień, szkło. Piony, poziomy. Piony.

Gdynię trudno się interpretuje. Ona wymaga uważności, bo miejsce niby nowe, ale już z tradycją. Taką, z którą niełatwo się zmierzyć. Postanowiłem oddać projekt teraźniejszości. Ona i tak, gdy patrzycie na nią, jest już przeszłością. Oka nie wyjmiesz.