WITAlizm
Borówka, malina, śliwka. Raj zamknięty w modernistycznym opakowaniu, tchnący życie w powierzchnię zimnych ścian. Niczym witające nas o ciepłym poranku, przelotne wspomnienie z dzieciństwa. To nawracająca retrospekcja półmiska pełnego owoców, majestatycznie prężącego się na hebanowym starym stole u dziadków, gdzieś na wiejskim odludziu wśród łąk i sadów. Ta mała tęsknota wciąż żywa, znalazła swoje odbicie w sercu projektowanego mieszkania. Przywołana, tak chętnie zakorzenia się w mojej jaźni, choć nie należy do mnie.
Tak. Myślę, że znajdziecie tu kolory sadu, energetyczne połączenia, barwy mocy. Częstujcie się!